Sensuum

W zbiorze opowiadań znajduję się również takie, które opowiadają o związkach męsko-męskich, dlatego też wszyscy, którym to nie odpowiada, proszeni są o opuszczenie bloga.

BLOG SPOWOLNIONY
Czyli notki pojawiać się będą w dużych odstępach czasowych.

W PRZYGOTOWANIU:
Imagination V
Lost Heaven 2
Hunting V
Abyss (Kisa's ver.)
Moon Child (np. filmu)
List (one shot) -
Rapsodia (shot/miniaturka) -
Ishtar(shot/miniaturka/seria) -
Love is Dead (mega shot)

wtorek, 30 lipca 2013

Nigdy więcej! - one shot urodzinowy - Zero ♥

Yoshi! Tsuu wróciła z wakacji z zestawem nowych dziwactw. Przez ostatni tydzień trochę mi wena dopisała, więc mam dla was kilka stroniczek tekstów wszelakich. Dwie miniaturki i nieco Abyss :)
Co do tego ostatniego - rozdziały opublikuję w nieco dziwny sposób. Słowa układały mi się w ten sposób, że wyszło z tego jak na razie 5 części.Cztery pierwsze są jednak bardzo krótkie, dlatego postanowiłam, że wyślę becie wszystkie na raz i będę je publikować z odstępami jednodniowymi. Na ostatnią poczekacie trochę dłużej, bo muszę ją dokończyć (spodziewam się, że będzie miała wymiary moich zwyczajowych rozdziałów - około 4 stron, bo już ma 3), a w międzyczasie chcę wam opublikować jeszcze drugiego shota :) tak dla lekkiego urozmaicenia, bo ileż można w kółko o tym samym, nie? ^^

A teraz do rzeczy ;D
Jak zapewne większość z was wie, Zero ma jutro urodziny! Yay! A właściwie uwzględniając japońską strefę czasową... Już je ma *^*
A więc - OTANJOBI OMEDETO GOZAIMASU, ZERO-SAN! ♥

...a w ogóle to jest tak poryte, że w sumie to odradzam czytanie xD
A w ogóle wasza genialna Tsuu sformatowała dysk na kompie, 
zapominając uprzednio, że połowy zdjęć nie ma na dysku zewnętrznym
i tracąc wszystkie własnoręcznie obrobione samojebki Zero,
które mu osobiście ukradła z ameblo D:

~*~

A teraz, drogie dzieci, zamknijcie oczka i słuchajcie, jak wam droga babcia Tsuu opowiada bajkę. Drogie dzieci… Zamknijcie też uszy, by bajka ta nie przyprawiła was o mdłe koszmary…
-Ciiii! Cicho!
-Sza! Nie ghjklsdf...
-Ale podgajsjscież!
-Nie, jest ogfafabsbmiesz?!
Zza zamkniętych na klucz drzwi studia Zero dobiegły niewyraźne szepty.
Od rana bolała go głowa i nie mógł się na niczym skupić. Dzisiaj wypadały jego urodziny, więc korzystając z tej sposobności, dzień wcześniej znajomi wyrwali go na imprezę.
Mocny kac będzie mnie męczył najbliższy tydzień... - pomyślał.
Przejechał kartą magnetyczną wzdłuż urządzenia zabezpieczającego i pociągnął za klamkę.
Zastała go nieprzenikniona ciemność i głucha cisza. Mógł przysiąc, że jeszcze chwilę wcześniej słyszał dobiegające stąd pomruki... Nie dał się jednak swemu zaniepokojeniu i przełamując obawy postąpił kilka kroków do przodu. Zamknął za sobą drzwi i wymacał na ścianie włącznik światła. A przynajmniej miał nadzieję, że to włącznik światła, bo był jakiś dziwny w dotyku... Jakby guziczek doczepiony do czegoś miękkiego. Te wrażenia zrzucił jednak na jeszcze zbyt dużą ilość alkoholu we krwi.
Nacisnął włącznik - nic się nie stało. Dopiero po chwili usłyszał kliknięcie i charakterystyczne strzelanie jarzeniówek.
Zamknął oczy i dodatkowo przesłonił je ręką, gdy mocne światło rozbłysło wokół niego. Rozbolała go głowa, jednak rozchylił nieco powieki, czując coraz większą dezorientację. To, co ujrzał, zbiło go z tropu jeszcze bardziej.
-Witaj w krainie czarów, Panie! - powitała go... Krowa. Krowa, którą właśnie trzymał za nos.
Rozejrzał się wokół. Nieopodal zwierzęcia stał wysoki na prawie 2 metry strach na wróble, a za nim krył się blaszany stwór, który wyglądał, jakby go wynieśli ze złomowiska.
Co się tu do cholery jasnej dzieje?! - pomyślał mężczyzna, czując się coraz bardziej ogłupiony.
-Proszę założyć ten strój. Zaraz rozpocznie się bankiet. - Powiedziała krowa przesłodzonym głosikiem, podając mu różowo-białe zawiniątko.
Wziął je z wahaniem do rąk, po czym w całkowitym osłupieniu wyszedł do łazienki się przebrać.
Nawet nie zwracał uwagi na to, co na siebie wkłada. Chciał tylko wydostać się z tego wariatkowa. Zaczął się już nawet zastanawiać, czy aby czasem kumple nie dorzucili mu wczoraj czegoś do piwa.
Wyszedł z łazienki, wpadając prosto na duże, eleganckie lustro w złotej oprawie, ozdobione na rogach różowymi i żółtymi wstążkami.
-Pię... Pięknie Pa... Panienka wygląda! - rzucił strach na wróble.
Dopiero teraz Zero tak na prawdę się sobie przyjrzał i... Chyba dostał palpitacji serca, widząc swoje odbicie.
Stał w bladoróżowej, bufiastej kiecce z białymi falbankami i mocno przyciasnym gorsetem. Wyglądał jak Kopciuszek. - Jak to się stało, że nie zauważyłem, co na siebie wkładam?!  Jeszcze mi tylko jakiejś blond czupryny brakowało i wia...
-Ej! Co ty robisz?! - warknął na kukłę, która wplatała mu we włosy jakieś zwiędłe zielsko.
-Wianek, Pa... Panienko... - przestraszył się, szybko dokończył robotę i odsunął się na drugi koniec pomieszczenia.
Rozejrzał się jeszcze raz po studiu, czując narastającą frustrację.
Krowa zniknęła. Zamiast niej na środku pokoju pojawiło się ogromne pudło zawinięte w niebieską wstążkę. Obok stał robot.
-To dla Ciebie, Pani. Dziękujemy za przybycie, Pani...
Ja im chyba zaraz śruby poprzetrącam! - warknął w myślach. - Od kiedy wyglądam na kobietę?! E... No może tylko teraz...
Podszedł do paczki szybkim krokiem i zerwał wstęgę, planując rozszarpać pudło na drobne kawałki, by pokazać im, jak bardzo był wściekły. Jednocześnie już kompletnie stracił orientację w tym, co się wokół niego dzieje. Czuł się jak w wariackim śnie.
Chyba muszę skończyć z alkoholem... - pomyślał.
Gdy przestał użerać się z materiałem, jedna ściana prezentu sama osunęła się na ziemię, ukazując potężny tort.
Oni planują... To wszystko zjeść? Sami..? - pomyślał z przerażeniem. - To chyba jakaś kpina! – miał ochotę się odsunąć, ale powstrzymała go ciekawość, gdy usłyszał, że coś się w środku porusza.
Uniósł górną ściankę, omal nie dostając zawału, gdy z tortu wyskoczył człowiek, uwieszając się mu na szyi.
-NIESPODZIANKA! - Krzyknęli chórkiem.
-Co tu się do jasnej cholery... - pocałunek. - ...dzieje..? - dokończył wpatrując się prosto w radosne oczy Hizumiego.
-Wszystkiego najlepszego, słonko. - Uśmiechnął się promiennie i jeszcze raz obdarzył go słodkim buziakiem.

A morał z tego taki – nigdy nie daj się upić swoim znajomym, bo zrobią z Ciebie wariata, doprowadzą do obłędu, a na koniec będzie cię bolał tyłek… 

24 komentarze:

  1. Buhaha - nie mam nic konstruktywniejszego do powiedzenia xD Jestem dziś no-lifem, ale podkreślę, że bardzo mi się podobało; szczególnie wyobrażenie Zero w kiecce i Hizumiego wyskakującego z tortu, nie wspominając już o scenach +18 ☻♥☻
    Mrrraśnie... ♥
    Aż mnie natchnęłaś na bajdurzenie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buahaha, a ja z chwilą, gdy zmoderowałam ten komentarz wpadłam na najgłupszy pairing, jaki komukolwiek mógł wpaść do głowy... Och god, idę się za to pociąć masłem normalnie xD
      Buziaki... Mrrr... Mamy gej porno w pełnym wymiarze normalnie xD

      Usuń
  2. Że tak zapytam co ten autor ćpał jak to pisał? XD Prawie z Zero zrobiłaś Rame tudzież Hizakiego Q~Q
    Co jak co, ale mistrza od Hizupturka nikt nie przybije...
    Szczerze.......... ZA KRÓTKIE.. ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brat, serio?xD Za krótkie?xD
      A nie ćpałam nic, pisałam to dzisiaj rano 8D wczoraj się za dużo płynu do mycia podłóg musiałam nawdychać xD
      Hizupturek bije wszystkich na łeb 8D

      Usuń
    2. Serio za krótkie... Wydawało się takie długie, a tu raz dwa ;-; <//3

      Usuń
    3. Bo to miniaturka no... To ma jakieś 1,5 strony w wordzie tylko xD naszło mnie teraz na takie głupoty xD poczytałabym coś w tym stylu xD takiego durnego...xD

      Usuń
  3. Etto... Myślałam, że już czytałam różne dziwactwa, ale to pobiło wszystko (no oprócz paringu Mana x Bou...)! Takie dziki to było -.- Ale fajne, humorzaste! xD
    Przy okazji Tsuu, wiedźmo ty moja, wróciłam dzień przed tobą, znowu... :3
    Czekam na cokolwiek tam napiszesz, bo notki autorskiej i tego, co biadoliłaś o częściach, mój mózg w ogóle nie zrozumiał ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie 5 części z czego za 4 pierwsze zostanę zamordowana w sposób zapewne niezwykle tragiczny, ze względu na ich długość xD
      Ostrzegałam, że lepiej tego nie czytać...xD

      Usuń
    2. Już wszytko zrozumiałam xD Za długość dostaniesz poczwórny zgon w prezencie ode mnie na pewno! Zresztą nie tylko ode mnie zapewne... A czytać warto był i tak... xD Zero w sukience- nie umiem sobie tego wyobrazić, a, uwierz, wyobraźnię mam dużą ^^

      Usuń
    3. Ja ten obraz mam niestety cały czas przed oczami... xD Najbardziej dobitny jest w tym wszystkim ten różowy koronkowy gorset @.@

      Usuń
  4. Ledwie znalazłam twój blog, a ty mnie już zabić chcesz no wiesz co!? Phi Phi
    Siedzę sobie grzecznie, jem zupkę i zaczynam czytać i "-Witaj w krainie czarów, Panie! - powitała go... Krowa." prawie się zupką udławiłam pfffff. A potem znowu "Stał w bladoróżowej, bufiastej kiecce z białymi falbankami i mocno przyciasnym gorsetem. Wyglądał jak Kopciuszek." Zero-kun prawie palpitacji dostał, a ja bym się kluską udławiła i udusiła ze śmiechu jednocześnie pfffff. A tak btw to Kopciuszek chyba niebieską kieckę miał ne? No nie ważne, ale ogólnie to mi się podobało, epickie było doprawdy.
    Weny życzę :D
    PS. Masz nowego obserwatora +.+

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, pisałam to o 7 rano w dniu publikacji i na prawdę kompletnie się nie zastanawiałam, która z księżniczek disneya jak wyglądała xD A później już mi się tego nawet nie chciało weryfikować, bo w ogóle nie miałam tego nawet publikować...xD
      Miło mi, że się podobało i dziękuję za follow ♥
      A tak w ogóle... MAM TO ZDJĘCIE KARYU NA TAPECIE OBECNIE! *^*

      Usuń
  5. Looool xD hahahahahah xD Co Ty mi tutaj pisałaś, że to badziewie, czy jakoś tak? Było świetne! Hahahah xD Krowa.. nie wiem czemu, ale stanął mi przed oczami Karyu.. Przepraszam Karyu-san! m(_ _)m Myślę, że Zero nie obraziłby się za takie opowiadanie. Najbardziej z tego wszystkiego podobał mi się morał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właściwie krową był Hizumi xD Karyu był Strachem na wróble a Tsusiek tym blaszakiem xD
      bo to jest badziew...xD To jest tak porąbane, że aż strach...xD
      Jak wspomniałaś o morale, to musiałam się cofnąć i go przeczytać, bo nawet nie pamiętałam, co tam nabazgrałam xD #Tsuu

      Usuń
  6. Co to co to? O.O To już koniec? Ale czemu? Mi się tak podobało... Krowa była najlepsza XD Biedny Zero, musiał się nieźle stresować.
    No i teraz muszę czekać na następną notkę, cóż, taki żywot ;-;
    Ale miałam ubaw z samego rana, dziękuję!
    Morał - bezcenny i ach jakże prawdziwy!
    :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, a ja myślałam, że mnie shejcicie za to, a tu same komplementy xD Mam już dla was przygotowane opowiadanie na Halloween! Ale mnie zamordujecie za nie na pewno... Ze względu na pairing chociażby...xD
      Dziękuję ♥

      Usuń
  7. To zdjęcie Zero ;w; aż się człowiekowi chce uśmiechnąć XD

    Ehm... ty coś brałaś... to jest... chore XD Czytając to, miałam wrażenie, że napisał to ktoś pod wpływem czegoś... Ale jest zabawne ^^'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZA DUŻO PŁYNU DO MYCIA PODŁUG SIĘ NAWDYCHAŁAM PRZED SNEM! xD

      Usuń
  8. Zostałaś nominowana do Liebster Award :D
    http://my-own-angel.blogspot.com/2013/08/liebster-award-i-rocznica.html
    bo mi coś odpowiedź nie działa ; ;

    OdpowiedzUsuń
  9. Buhahhaa XD Hizupturka to ty nie przebijesz, ale po przeczytaniu tej "bajki" z niecierpliwością czekam na kolejną część XD //Kasiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siekuś, nudzi Ci się w domu?xD Poza tym to one shot D: jednostrzałowiec D: nie będzie kolejnej części xD

      Usuń
  10. ehh.. W takim razie dlaczego to jest takie krótkie? T-T //Kasiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...bo to one shot miniaturka...xD pisane na kolanie i w dodatku pod wpływem Morfeusza xD

      Usuń

Komentarze podlegają moderacji.
Usuwane będą wyłącznie komentarze-spam.
Komentarze mogą być publikowane z lekkim opóźnieniem.
Na większość komentarzy udzielam odpowiedzi.